1. Obejście

Spędziliśmy tydzień w gospodarstwie "Pod zachrypniętym kogutem". Pogoda nie dopisała - było zimni i mokro, chociaż słonecznie. Najważniejsze, że dziewczynki były przeszczęśliwe. Były koty, psy i konie. Gospodarstwo jest pięknie położone na skarpie.
Strona główna / 2017 / 2017.04.29_Weekend majowy / 1. Obejście
Wjazd na posesję.
Po lewej karczma, po prawej dom właścicieli.
Piec chlebowy.
Tu jedliśmy obiady.
Dziewczynki codziennie zjadały kotlet z piersi domowej kury
i rosół lub pomidorową z domowymi kluskami.
Dominika wyławia marchewkę.
Dla chętnych łóżko z moskitierą pod gołym niebem.
Kwitnące czereśnie.
Z tych schodów skorzystaliśmy tylko raz,
bo miały półmetrowej wysokości stopnie.
Obejście od strony Wisły.. Gabrysia z muszlą.
Widok z naszego okna.
Gramy w labirynt.
Jak widać mamy problem, bo plansza ułożyła się wyjątkowo wrednie.
Jurek nas ograł.
Z prawej, w oddali nasz bungalow. Bardzo dziwna budowla cztertnastokątna.
Przez drzwi wejściowe można podziwiać Wisłę.
Wdrażamy dzieci do prac domowych.
Tak wyglądało nasze królestwo.
Dziewczynki lubiły ganiać wokół łóżka.
To moje urodzinowe kwiatki.
Dominika bardzo starannie zamalowuje obrazki.
Gabrysia potrafi się z nią pięknie bawić.
Ale mam ładną wnusię!
Pewnie trudno się domyśleć, ale to nasz aneks kuchenny za szafą.
Były wprawdzie 2 palniki elektryczne, ale bez garnka, czy patelni.
Gabrysia gotowa do jazdy do Włocławka.
Jurkowi udało się zrobić dwa zdjęcia w tym samym miejscu w różnych dniach.
Różnią się niebem.